niedziela, 19 maja 2013

ROZDZIAŁ 8

Rozpakowywałam się strasznie długo byłam już taka zmęczona że poszłam spać..
Obudziłam się na drugi dzień o 6 rano bo obudziło mnie pukanie do srzwi poszłam otworzyć w drzwiach stała moja mama przyszła się zapytać czy niczego nam nie brakuje. Chyba była zbyt opiekuńcza i martwiła się o mnie. Zaprosiłam ją do środka i zrobiłam kawę bo nie było już szans że jeszcze zasnę. zrobiłam kawę i pijąc ją z mamą mama zapytała
-skoro Justin ci się oświadczył to kiedy będzie ślub?
-Nie wiem mamo jeszcze dużo czasu może pod koniec lata lub na początek jesieni. ospowiedziałam
-A dzwoniłaś do Ani, ponoć jest już bardzo dobrze i może rozmawiać przez telefon.
-Tak?! to muszę do niej jak najszybciej zadzwonić!!!! Odpowiedziałam.
Pobiegłam na górę po telefon i przy mamie zadzwoniłam do niej. Ale nie zauważyłam że jest 6 rano i ją obudziłam usłyszałam w słuchawce zaspanym głosem
-Halo?
-Hej Ania to ja Alison dzwonię się zapytać jak się czujesz?
-Co o 6 rano do mnie z tym dzwonisz? Ale zkąd ja to znam za to cię kocham! Jest już ze mną owiele lepiej tylko że jestem kaleką i będę jeździła na razie na wózku ale lekarze powiedzieli że są takie protezy i że będę mogła sobie taką na zamówienie zrobić.
-To dobrze.
-Słyszałam że jesteś dziewczyną Justina Biebera?
-Co nie ja jestem jego narzeczoną. W lato będzie nasz ślub ale chciałabym abyś ty też była ale już w pełni zdrowa!
-Heh. Dzięki
-Dobrze ja już muszę iść. Pa!! Odpowiedziałam Ani
-Paaaa!!!!!! usłyszałam w słuchawce
Moja mama od razu się mnie zapytała -no i co jak się czuje Ania?
-Dobrze jest już coraz lepiej i będzie może miała taką protezę bo wiesz ona nie ma nogi.
-Ależ przecież taka proteza wiele kosztuje! Krzyknęla mama
-A wózek jest gorszy wolalabyś jeździć na wózku czy mieć protezę? Zapytałam
-No protezę, ale wiesz oni nie są zbyt bogaci. Powiedziała mama
-Wiem dla tego ja z Justinem sprawimy jej taki prezent na urodziny które są za tydzień
Nagle z pokoju wyszedł Justin i usiadł zaspany razem z nami nie musiał jeździć na żadne koncerty przez cały miesiąc bo trasa się skończyła
-Kochanie co chcesz na śniadanie? zapytałam
-Zrób mi naleśniki.
Zrobiłam naleśniki mojemu chłopakowi i położyłam się....
CIĄG DALSZY NASTĄPI ZA OKOŁO 2 DNI PONIEWAŻ WYJEŻDŻAM NA WYCIECZĘ
POZDRAWIAM!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz