sobota, 18 maja 2013

ROZDZIAŁ 6

Po koncercie wraz z Justinem i jego mamą pojechaliśmy do domu. Pattie zrobiła kolację zjedliśmy tym razem sami! Powiedziałam do Justina
-Justin wiesz ja jutro rano wylatuję do mnie do domu i wiesz nie wiem co dalej bo jesteśmy razem a ja mieszkam daleko od Los Angeles? zapytałam Justin mi odpowiedział
-Alison nie martw się już mam pomysł!
-Jaki!? krzyknęłam
-Nie powiem ci to jest niespodzianka!
-Dobrze. Odpowiedziałam smutnym głosem ale Justin odpowiedział mi
-Nie smuć się zobaczymy się jeszcze to jest część mojej niespodzianki ale reszty ci już nie zdradzę!
Na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech przytaknęłam Justinowi. Po kolacji poszłam z moim chłopakiem do pokoju tam Justin pytał się mnie
-Alison a jak ma na imię twoja mama
-Ehh. Moja mama się nazywa Messi ..
-Ładnie jest podobna do ciebie też jest taka piękna jak ty? zapytał
-Jesteśmy jak bliźniaczki bardzo się kochamy jesteśmy jak siostry.
-A co z twoim tatą?
-Oh. Mój tato nie mieszka ze mną odszedł od nas gdy ja miałam 3 latka nawet go nie pamiętam.
-Smutne.. Bo jutro wyjeżdżasz daj mi swój adres i numer telefonu to jest część mojej niespodzianki!
Zapisałam wszystko Justinowi na kartce, potem spakowałam się i Gdy zamykałam torbę Justin wrzucił do niej jakąś kopertę nie wiedziałam co jest w środku Justin powiedział do mnie
-Alison masz nie otwierać tej koperty póki nie będziesz w domu obiecujesz?
-Obiecuję! usiadłam na kolanach Justina i się całowaliśmy nie było nic więcej. Położyliśmy się razem do łóżka a gdy leżeliśmy justin powiedział do mnie
-Alison, dzwoniłaś do swojej mamy?
-Ojeju zapomniałam zadzwonić do niej teraz?! Zapytałam
-Oczywiście dzwoń!
Złapalam za telefon i zadzwoniłam do mamy usłyszałam w słuchawce
-Cześć sóreczko jak tam po koncercie Justina Biebera masz z nim zdjęcie i autograf ?
-Mam zdjęcie ale autografu nie mam mamm coś więcej mam samego Justina Biebera!
-Co maskotki czy lalki sprzedawali ty nie masz na co pieniędzy wydawać!?
-Jakie lalki hahahah mamoo gdy wyszłam z samolotu i dowiedziałam się że Ania jest w szpitalu pobiegłam na ławkę i płakałam wtedy on do mnie podeszedł i zabrał mnie do swojego domu potem zapytał się mnie czy  będę jego dziewczyną i jesteśmy razem!
-O to super! Czekam na ciebie Jutro na lotnisku muszę kończyć bo jestem już zmęczona paaa córeczko kocham cię! powiedziała mama \
-Paaaa też cię kocham !! odpowiedziałam od razu Justin zapytał się mnie
-I co jak zareagowała?
-Jak jej powiedziałam że mam coś więcej myślała że lalki z twoim wizerunkiem sprzedawali hahahah
-Co ?! hahah Chodź kochanie się już polożymy bo jutro o 3 musimy wstać.
Polożyłam głowę na klatce piersiowej Justina i zasnęłam.
O 2:30 obudził mnie słodki pocałunek Justina zapytałam się go
-Justin która godzina?
-2:32 kochanie
-Co czemu mnie tak wcześnie obudziłeś?
-Chciałem ci poprawić nastrój przed wyjazdem i przed tym że przez 2 dni nie będziemy się widzieć.
-Co jak to przez 2 dni?!
-O nie powiedziałem za dużo! Justin ugryzł się w język i zaczął mnie całować
Była już ta godzina wyjechaliśmy na lotniko przed wejściem do samolotu Justin mnie pocałował i krzyknął KOCHAM CIĘ! krzyknęłam JA TEŻ!
CIĄG DALSZY NASTĄPI JESZCZE DZISIAJ!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz